Zamek Pernštejn wygląda jak klasyczny zamek z bajki. Piękny, wielki i dostojny. Nigdy nie został zdobyty. A do tego jeszcze jest gwiazdą filmową – wystąpił w ponad 40 filmach.
Oczywiście Pernštejn pełen jest tajemnic i legend. Jak na porządny zamek przystało, trzeba uważać, by nie spotkać się z Białą Damą. Pernštejn to spełnienie marzeń miłośników zamków. Jeśli nie jeszcze go nie znasz, to koniecznie dopisz do swojej listy zamków do zdobycia.
Skąd wzięła się nazwa Pernštejn
Już na pierwszy rzut oka i na słuch można wyczuć, że słowo Pernštejn jest zniekształceniem z języka niemieckiego. Nazwa Pernštejn pochodzi z niemieckiego Bärenstein (Niedźwiedzi Kamień). Można domyślać się, że nazwę zapożyczono od płynącej obok rzeki Nedvědička (czyli mała niedźwiedzica), miasteczko zaś obok zamku nazywa się Nedvědice, czyli w wolnym tłumaczeniu Niedźwiedzice.
Historia zamku Pernštejn
Początki Pernštejna sięgają drugiej połowy XIII wieku, gdy członkowie jednej z gałęzi morawskiego rodu znanego jako panowie z Medlova (páni z Medlova) postanowili wybudować swoją nową rezydencję na skalistym cyplu nad rzeką Nedvědička. Wiele wskazuje na to, że budowa trwała w latach 1270-1285. Szybko też zaczęli nazywać się panami z Pernštejnu.
Pierwsza udokumentowana wzmianka o zamku pochodzi z 1285 roku.
Na przełomie XIV i XV wieku Pernštejnem władał Vilém I. Za jego czasów rozbudowano mury. Od tej pory istnieje do dziś tylko jedno wejście do serca zamku. Tak przy okazji – Vilémowi przynosiły też zyski grupy rozbójników, które działały pod jego opieką.
W czasie wojen husyckich (1419-1436) Pernštejnowie opowiedzieli się po stronie buntowników. Zamek nie poddał się wojskom Albrechta Habsburga.
Pożar, który wybuchł w 1460 roku, wymusił nie tylko odbudowę, ale pozwolił także na przebudowę zamku. Umacnianie zamku trwało aż połowy XVI wieku.
Najlepsze lata zamku przypadają na okres od końca XV do połowy XVI wieku. Zamkiem władał wówczas Vilém II (1438-1521), waleczny rycerz, który głosił tolerancję religijną, a stawy hodowlane przynosiły rodzinie zyski.
W 1596 Jan V z Pernštejna musiał sprzedać zamek. Na zubożenie jednej z najbogatszych rodzin na czeskich ziemiach miały wpływ pożyczki udzielane władcom – niestety okazały się to być pożyczki bezzwrotne. Do tego doszedł jeszcze hulaszczy tryb życia rodziny.
Przez wiele lat zamek zmieniał właścicieli. Zamek kupił Pavel Kataryn, potem władała nim rodzina Lichtenstein-Kastellkorn, Stockhammerowie, Schröfferowie z Mannsbergu. W 1802 Ignaz Schröffer zlecił przebudowę ogrodów, dzięki czemu ogrody pernštejnskie stały się sławne w okolicy.
Zamek za czasów Mitrovskich
W 1818 Józefina Schröffer wyszła za Viléma Mitrovskiego. Rodzina Mitrovskich rządziła zamkiem do jego nacjonalizacji w 1945, a gdy zostali z niczym, przenieśli się do Austrii.
Za czasów Mitrovskich wnętrza zamku przebudowano, lecz mury zachowały swój wspaniały średniowieczny charakter. Po pożarze w 1886 przebudowano jedynie jedną wieżę. Plany przebudowy zamku na romantyczną siedzibę nie doszły do skutku. Z naszej perspektywy, to szczęście, że nie mieli środków na przebudowę zamku zgodną z nowoczesnymi trendami.
Warto wspomnieć, że Mitrovscy byli także bibliofilami – gromadzili księgi i ryciny z kasowanych klasztorów.
![]() |
![]() |
Zwiedzanie zamku – praktyczne wskazówki
Najlepiej zacząć od punktu widokowego, by zobaczyć zamek z oddali. Dopiero wtedy widać, jakie to jest „maleństwo” i nabiera się apetytu na zobaczenie zamku z bliska.
Skąd najlepiej zobaczyć zamek Pernštejn?
Pierwszy, mniej spektakularny, punkt widokowy znajdziesz kawałek od restauracji, za figurą Jana Nepomucena (Czesi zwą świętego po prostu Nepomuk). Do pokonania kilka schodów i od razu lepiej widać zamczysko. Poziom zainteresowania zwiedzających tym miejscem praktycznie zerowy.
Drugi i trzeci punkt widokowy są już poza obrębem zamkowych murów.
Przejdź przez bramę piwowarską (ta na prawo od figury), skręć w lewo żółtym szlakiem. Jeśli wyjdziesz bramą po lewej stronie figury, też trafisz bez problemu – będzie strzałka z napisem Maria Laube. Po kilku minutach tuptania w górę zachwyci Cię piękny widok. Dodatkową atrakcją są kamienie błyszczące w pełnym słońcu. Wyglądają jak posypane srebrzystym pyłem. Na geologii się nie znamy, ale może to być mika.
Idź dalej żółtym szlakiem i po chwili trafisz do altanki, czyli do 3. punktu widokowego. Na mapach oznaczony jako Vyhlídka Maria Laube. Rewelacyjne miejsce – pusto i cicho. Pierwsza altanka powstała tam za czasów Mitrovskich, a obecna jest z 2000 roku.
Bilety i opcje zwiedzania
W sezonie zainteresowanie tym najlepiej zachowanym morawskim zamkiem jest całkiem spore, dlatego też kupiliśmy dzień wcześniej bilety on-line na wybraną trasę i godzinę. Nie chcieliśmy ryzykować w sierpniową sobotę, że zostanie nam jedynie szwendanie się po dziedzińcach.
![]() |
![]() |
Wybraliśmy trasę nr 1, czyli od gotyku do XX wieku. W programie m.in. reprezentacyjne sale, kuchnia, wizyta na wieży oraz przejście drewnianą przełączką. Zamek robi niesamowite wrażenie także w środku.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ogrody zamkowe – Vrchnostenská zahrada
Odpuściliśmy zwiedzanie ogrodów, choć biliśmy się z myślami. Rozsądek wziął górę i zrezygnowaliśmy ze szwendania się w upalny dzień po patelni na południowym stoku. Malutkie jeszcze drzewka nie dają cienia. Zadowoliliśmy się widokiem przez murek.
Można podczas szwendania się po dziedzińcach obejrzeć wystawę poświęconą ogrodom i zamkowym ogrodnikom.
Pierwsze ogrody założono w XVIII wieku za czasów Stockhammerów.
Po latach zaniedbań odtworzono ogrody tak, by przypominały te z początku XIX wieku. Po kilku latach gigantycznej pracy oraz kosztem 125 milionów koron udało się w 2021 otworzyć ogród dla zwiedzających. Naszym zdaniem jeszcze kilka lat potrwa, by ogrody nabrały uroku. To dobry powód, by tutaj wrócić.
Wejście do ogrodów przez zabytkową bramę na podstawie osobnego biletu.
Ciekawostki
- Najstarsza wieża zamku nazywa się Barborka, bo to właśnie św. Barbara jest patronką zamku.
- Do budowy zamku wykorzystano lokalny marmur.
- Herb Pernštejnów to czarny łeb żubra ze złotymi elementami. Motto rodu brzmiało: Kdo vytrvá, vítězí – kto wytrwa, ten zwycięży.
- Nad bramą barbakanu herby rodów Mitrovský i Schröffer z 1828 roku.
- Kaplica pw. Nawrócenia św. Pawła (hradní kaple Obrácení sv. Pavla) z freskami z 1716 autorstwa Františka Ecksteina.
![]() |
![]() |
Legendy związane z zamkiem Pernštejn
Cis – pierwsza legenda pernštejnska
Pierwsza legenda związana jest z cisem. Od losu starego drzewa zależy los zamku. Zacznijmy po kolei. Podczas budowy zamku pojawił się w okolicy wędrowiec, który wątpił, czy uda się wybudować zamczysko na skale. Powiedział mistrzom i robotnikom, że nie wierzy, że powstanie zamek. Usłyszał, że nie budują z jego wiary, lecz z kamienia. Wędrowiec wbił kij w ziemię i odpowiedział, że uwierzy, gdy kij ożyje i znowu będzie zielony. Budowa trwała, a kij ożył, zazielenił się i wyrósł z niego cis. Legenda głosi, że jeśli wiatr wyrwie gałąź z cisa, to wtedy uszkodzi się wieża, a jeśli uschnie, to będzie to koniec zamku.
Eliška – druga legenda pernštejnska
Druga legenda opowiada o pokojówce Elišce. Pannica lubiła się stroić i ciągle przeglądać w lustrze. Była aż tak próżna, że zaniedbywała obowiązki. Mizdrzenie się do lustra było silniejsze i pewnego dnia wymknęła ze mszy. Zaniepokojony stary mnich poszedł jej szukać. Znalazł ją oczywiście przy lustrze. Pouczył ją, że przegapiła nabożeństwo. Eliška odburknęła mu niegrzecznie, a zakonnik niewiele myśląc, przeklął ją. Panna upadła na ziemię. Podobno od tego wydarzania przechadza się po zamku Pernštejn jako biała dama. Lustro też jest przeklęte – niewiasta, która się w nim przejrzy, straci urodę w ciągu roku. To nie jedyna wersja legendy o białej damie.
Trzecia legenda pernštejnska
Inna wersja legendy o białej damie opowiada o walecznej córce pana zamku. Gdy wróg oblegał zamek, to pan zamku postanowił oddać go bez walki. Córka była zdeterminowana, by utrzymać zamek i starała się pokrzyżować plan ojca. Ojciec zabił ja za nieposłuszeństwo. Pannę pochowało uroczyście w kaplicy zamkowej.
Kilka dni po pogrzebie duch panny pojawił się na zamkowych korytarzach. Legenda mówi, że biała dama przestała nawiedzać zamek dopiero po śmierci ostatniego przedstawiciela rodu Pernštejnów. Ostatni Pernštejn po mieczu zmarł w 1631, a po kądzieli w 1646.
Jak dojechać na zamek Pernštejn
Oczywiście można przyjechać samochodem – to tylko ok. 50 km od Brna. Płatny parking jest poniżej zamku, a potem spacerem ok. 15 minut. Dla leniwych z parkingu kursuje „czerwony pociąg” (vláček), znane zjawisko z wielu miejscowości turystycznych. Odjazdy co 20 minut.
My wybraliśmy nasze ulubione České dráhy, by dotrzeć na zamek. Nie ma jak vlak, a odcinek Tišnov – Nedvědice jest przepiękny. Pociągi co godzinę i świetnie skomunikowane z Brnem.
Jak dotrzeć na zamek Pernštejn ze stacji Nedvědice
Gdy wysiądziesz z pociągu, skręć w lewo, idź kawałek wzdłuż torów kolejowych (to legalna ścieżka i wyznaczony szlak), potem na skrzyżowaniu torów z drogą skręć w prawo, w dół. Później w lewo i podążaj żółtym szlakiem.
![]() |
![]() |
Ostatni kawałek przez las prowadzi lekko pod górę. Wejdziesz na teren zamku bramą koło stanowiska kowala.
Gdzie zjeść koło zamku Pernštejn
Na podzamczu działa knajpka, a raczej bufet samoobsługowy – Hradní restaurant u starého pana Viléma. Kilka dań do wyboru, nawet 2 opcje dla wegetarian, do tego zimne piwo, lody i normalne ceny.
Jest także kawiarnia na tarasie powyżej ogrodów. Niestety ekspozycja południowa skutecznie odstrasza w upalny dzień.
Gdy zmęczysz się zwiedzaniem dziedzińców, możesz zrelaksować się w piwniczce z winami lub w niewielkiej kawiarence koło sali z makietą zamku.
Na głodnych i spragnionych czekają też knajpki w miasteczku. Wracając z zamku, kieruj się w stronę kościoła. Za kościołem skręć w prawo i znajdziesz się w centrum. Ostatecznie też wyjdziesz koło dworca, ale z jego drugiej strony.
![]() |
![]() |
Podsumowanie
Dla nas zamek to rewelacja. Powiemy, że nawet radość dzika dla zamkowych szwendobyli. Konkuruje ostro z zamkami Karlštejn i Hukvaldy.
Ponadto miasteczko Nedvědice ma swój urok. Szczególnie zachwycają piękne wille z początku XX wieku oraz ukształtowanie terenu. Nedvědice to też świetna baza turystyczna. Tras turystycznych w okolicy jest bardzo dużo, w tym z widokiem na zamek. Zabrakło czasu, by przetestować inne opcje. Korci nas, by przyjechać tutaj na weekend, bo trzeba odszukać cis, kryty most i więcej vyhlídek, a Českomoravská vrchovina, to niezbyt wysokie górki.
![]() |
![]() |