Zamek w Mikulovie i Svatý kopeček to widok dobrze znany wszystkim, którzy jeżdżą samochodem do Wiednia. Markety przy szosie cieszą się dużą popularnością wśród podróżnych, a wielu nie ma pojęcia, co kryje się w miasteczku. Mikulov jest tak piękny, że warto zaplanować przerwę w drodze i poświęcić choć kilka godzin na zwiedzanie.
Byliśmy w Mikulovie już kilka razy, najczęściej w listopadzie, gdy obchodzone jest święto wina w dniu św. Marcina, bo rejon Mikulova słynie z tradycji winiarskich. Uwielbiamy tu wracać.
Może i Ty dasz się namówić na wycieczkę do Mikulova, a może nawet lepiej na weekend? Zamek, malownicze pagórki (Pavlovské vrchy) z bajecznym widokiem na miasto, żydowskie zabytki i dobrą energię – wszystko to znajdziesz w Mikulovie.
Spis treści
Gdzie leży Mikulov
Krótka historia Mikulova
Zamek w Mikulovie
Kościół św. Wacława
Grobowiec Dietrichsteinów
Rynek w Mikulovie
Żydowski Mikulov
Kozí hrádek
Svatý kopeček
Gdzie spać w Mikulovie
Gdzie zjeść w Mikulovie
Podsumowanie
Gdzie leży Mikulov
Mikulov położony jest w bardzo dobrym miejscu, bo ok. 90 km od Wiednia, 50 km od Brna. Z Brna lub z Polski można łatwo dojechać pociągiem z przesiadką w Brzecławiu (Břeclav). Pociąg to dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeśli planujesz testowanie lokalnych win.
Krótka historia Mikulova
Pierwsza zachowana pisemna informacja o Mikulovie pochodzi z 1173 roku. Od 1279 roku osada miała przywilej organizowania targów raz w tygodniu. Prawa miejskie zaś Mikulov otrzymał w 1410 roku.
Z miastem związane były rody Lichtensteinów (1249-1560), a później Dietrichsteinów (1575-1945). Cesarz podarował Mikulov w 1575 roku Adamowi von Dietrichstein.
Złota era, choć i lekko kontrowersyjna, to czasy Franciszka von Dietrichsteina (Franz von Dietrichstein), biskupa i kardynała, zwanego królem Moraw. Franciszek wykupywał dobra skonfiskowane powstańcom – efekt bitwy pod Białą Górą 1620. Tępił innowierców – albo katolicyzm, albo emigracja i utrata 1/4 majątku. W nagrodę za dobre relacje z cesarzem uzyskał tytuł księcia, który przeniósł na swojego bratanka Maksymiliana.
Dramatyczne wydarzenia w dziejach Mikulova
„Kulturalna” armia szwedzka dotarła i tutaj w 1645. Tradycyjnie wywieźli z zamku wszystko, co się dało. Ich obecność mocno zaszkodziła miastu. Później zaś pożary w latach 1663 i 1719 spowolniły rozwój miasta. Najwięcej szkód poczynił pożar w 1784 roku, gdy spłonęło 350 domów, a odbudowa zajęła wiele lat. Kolejny dramatyczny pożar wybuchł 22 kwietnia 1945, gdy niemal doszczętnie spłonął zamek.
Mikulov od wieków był ważnym miejscem na szlaku handlowym z Moraw do Wiednia, niestety stracił na znaczeniu, gdy linię kolejową z Brna do Wiednia poprowadzono przez Brzecław.
Zamek w Mikulovie
Zamek widoczny jest z daleka. Gdy idzie się ze stacji kolejowej, to widać go jak na dłoni, a jeszcze lepiej widać go z góry, czyli z Kozího hrádku lub ze Svatého kopečka.
Romańską warownię z XI wieku przebudowano w stylu gotyckim za czasów panowania Lichtensteinów. Zamek odkupił od Lichtensteinów Ladislav Kereczenyi, a po wygaśnięciu rodu cesarz podarował zamek Adamowi von Dietrichstein, swojemu posłowi na dworach w Rzymie i Madrycie. Za czasów jego syna, Franciszka, dokończono przebudowę zamku w stylu barokowym. Przekształcono go w luksusową siedzibę z teatrem. W 1719 zamek ucierpiał podczas pożaru, ale największą tragedią był pożar wiosną 1945. Kto go wzniecił?
Zamek zaczął płonąć kilka godzin przed pojawieniem się Armii Czerwonej w Mikulovie. Najbardziej znana hipoteza głosi, że ogień został podłożony przez wojska niemieckie, opuszczające miasto. Istnieje też hipoteza, że pożar był wynikiem ostrzału prowadzonego przez Armię Czerwoną. Sam zamek w czasie działań wojennych był siedzibą regionalną NSDAP, a sztab ewakuował się dzień przed przejęciem miasta przez Armię Czerwoną. Pożar zniszczył cenne zbiory muzealne (w tym także składowane przez Niemców łupy z Normandii), ale na szczęście ominął zamkową bibliotekę z cennymi zbiorami. Zachowała się także reprezentacyjna sala terrena, którą obecnie można wynająć.
Zamek zaczęto odbudowywać w latach 50. XX wieku, a prace trwały aż do początku lat 60., a efekt jest naprawdę zachwycający.
Zwiedzanie zamku w Mikulovie i zamkowych ogrodów
Po dziedzińcach można szwendać się bezpłatnie w godzinach otwarcia zamku, a żeby zobaczyć wnętrza, trzeba zdecydować się na którąś z proponowanych tras.
My wybraliśmy trasę Od gotiky po empír, Galerie Dietrichstein, czyli od gotyku po empire + galeria Dietrichsteinów. Sale są dość skromnie wyposażone – meble, zegary itd. udostępnione zostały przez muzeum w Brnie. Przewodnik bardzo się starał się ubrać skromne zbiory w ciekawostki i anegdoty.
![]() |
![]() |
Druga zaś część zwiedzania bazuje na portretach i drzewie genealogicznym Dietrichsteinów.
Taras zamkowy
Największą atrakcją jest wyjście na taras – wspaniały widok z góry na miasto, okoliczne wzgórza i na barokowe ogrody.
Uwaga – zwiedzanie zamku możliwe tylko z przewodnikiem o wyznaczonych godzinach.
W kasie można zamówić audioprzewodniki – jest także polska wersja językowa. Urządzenia rozdaje przewodnik. Kilka osób z grupy korzystało z tego rozwiązania i… trochę dziwnie to wygląda w praktyce. Ktoś słucha w swojej wersji językowej, a w tle ciągle mu przebija głos przewodnika.
Na końcu ogrodów znajduje się przejście i spacer można kontynuować zboczem wzgórza tzw. ogrodem różanym, którym łatwo da się dojść do synagogi. Z ogrodu różanego dobrze też widać skałę, na której zbudowano zamek. Wejście na teren ogrodów jest bezpłatne.
Kościół św. Wacława i obłędny widok z wieży
Kościół św. Wacława z niektórych miejsc wygląda, jakby był przyklejony do zamku lub wręcz wyrastał z zamkowego muru. Wieża z zegarem z daleka bardziej przypomina wieżę ratuszową niż kościelną.
Świątynia stoi na miejscu dawnego kościoła romańskiego. Kościół spłonął podczas wojen husyckich i ponownie w 1584 roku.
W środku m.in. obraz przedstawiający zabójstwo św. Wacława, piękne sklepienia oraz marmurowe epitafia. Kościół słynie z rzeźby Czarnej Madonny, którą Franciszek von Dietrichstein przywiózł z Loreto w 1623 roku. Pierwotnie figura była w kościele św. Anny.
W kościele św. Wacława można też znaleźć ciekawe detale.
Na wieży kościelnej przygotowano wystawę o historii kościoła oraz pokoik strażnika wieży.
![]() |
![]() |
No i oczywiście najważniejsze – wspaniały widok na zamek, miasto, Kozí hrádek i Svatý kopeček. Nawet nie przeszkadza, że widok jest przez siatkę.
Uwaga – bardzo strome i wąskie schody. Tylko… 135 stopni.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Odważni mogą zajrzeć do kostnicy, gdzie ułożono ścianę z ludzkich kości. Kostnica działa od XVI wieku, a malowidła ścienne powstały dopiero w XIX wieku.
Grobowiec Dietrichsteinów
To jest miejsce, do którego nie mamy szczęścia. Podczas listopadowych wizyt w Mikulovie zawsze było zamknięte. Ktoś nie ma nosa do interesów, bo skoro tyle ludzi przyjeżdża na święto wina w listopadzie, to choć w ten jeden weekend mogłoby być dostępne. Tym razem udało nam się wejść przynajmniej na dziedziniec. Dotarliśmy 15 minut po rozpoczęciu zwiedzania, a ponad godzinę przed kolejnym. Ciekawe, do ilu razy sztuka.
![]() |
![]() |
Najpierw była tutaj kaplica loretańska, potem dobudowano kościół św. Anny w połowie XVII wieku. Po pożarze w 1784 roku przez lata była tu ruina, lecz na początku XVIII wieku wzniesiono wieże, zamieniono budynek w grobowiec rodzinny, a trumny przeniesiono z kościoła św. Wacława.
Rynek w Mikulovie, czyli po prostu Náměstí
Sercem miasta jest oczywiście rynek. Centralnym punktem wydaje się rzeźba Trójcy Przenajświętszej (1724) – popularny element czeskich rynków, czyli tzw. słup morowy. Uwagę przykuwa kamienica Dům u Rytířů (Dom u Rycerzy) z uroczym sgraffito.
Ozdobą rynku jest też fontanna (XVIII wiek) z figurą Pomony, bogini-opiekunki sadów i owoców. Na fontannie dostrzeżesz herb Dietrichsteinów.
W kamieniczkach z arkadami ukryte są kawiarenki, a z ich ogródków rozciąga się wspaniały widok na rynek i na Svatý kopeček.
Żydowski Mikulov – historia i zachowane zabytki
Żydzi przybyli do Mikulova w 1421 roku, gdy zostali wypędzeni z Dolnej Austrii przez Albrechta II Habsburga (teścia Kazimierza Jagiellończyka). Franciszek von Dietrichstein otoczył Żydów mikulovskich opieką.
Najbardziej znaną postacią związaną z Mikulovem był rabin MaHaRaL, czyli Jehuda Löw ben Bekalel (1525 – 1609), który kojarzony jest z legendą o Golemie. To jednak już słynna praska opowieść.Górna synagoga (ul. Husova 13) – przepiękna synagoga, której początki sięgają 1550 roku, znajduje się tuż pod zamkiem. Prawdopodobnie powstała na miejscu synagogi z XV wieku. Przebudowana po pożarach w 1561, 1719 i 1819. Przez 20 lat z synagogą związany był rabin Jehuda Löw ben Bekalel. Działała do 1938 roku, a w czasie wojny zamieniono ją na magazyn. Odrestaurowana w latach 1977-1987. W środku do obejrzenia wystawa o miejscowej społeczności żydowskiej.
![]() |
![]() |
Cmentarz żydowski – gdy spogląda się w dół z Kozího hrádku, to trudno dojrzeć macewy między drzewami. Cmentarz założono w XV wieku, a ostatni pogrzeb odbył się w styczniu 1949.
Część macew jest z tak cienkich płyt kamiennych, że aż niewiarygodne, że nadal stoją. Na niektórych nagrobkach zauważyliśmy sygnaturę kamieniarza – powtarza się J. Binder. Na jednym grobowcu z czarnego kamienia odkryliśmy też nazwę zakładu z Wiednia. W murkach umacniających zbocza także można odszukać stare macewy.
Wstęp na wystawę i cmentarz płatny.
Na grobach rabinów cały czas pojawiają się kwitełech z prośbami.
![]() |
![]() |
W domu przedpogrzebowym (1898 r.) do obejrzenia wystawa o miejscowych Żydach, o tradycjach pogrzebowych oraz zabytkowy wóz pogrzebowy.
Domy pożydowskie wyburzono w latach 60. XX wieku. Nie ma też śladu po barokowej Dolnej Synagodze, którą rozebrano w latach 70. XX wieku. W czasie wojny składowano tam pożydowskie meble.
Kozí hrádek – strategiczny punkt obserwacyjny
Kozí hrádek można przetłumaczyć jako „Kozi gródek”. Od wieków służył za punkt obserwacyjny traktu Brno-Wiedeń. Na skale wybudowano w XV wieku wieżę, która nadal jest świetnym punktem widokowym.
![]() |
![]() |
Kozí hrádek to nasz obowiązkowy punkt każdej wizyty w Mikulovie.
Krótkie, strome podejście i w nagrodę obłędny widok. Wyjście na samą wieżę płatne. Jeśli jest wywieszona flaga, to znaczy, że kasa działa. Wielki plus za tablice informacyjne z podpisami.
Svatý kopeček, czyli Święta górka z widokiem na zamek
Svatý kopeček to malownicze wzgórze, na które prowadzi droga krzyżowa. Trasa zaczyna się kilka kroków od rynku.
![]() |
![]() |
Jako że Czesi są mocno zlaicyzowani, to obecnie jest to raczej atrakcja turystyczna niż przeżycie religijne.
Svatý kopeček widać z oddali oraz z wielu punktów w mieście. Poniżej widok z Koziego gródka oraz początkowy fragment szlaku.
![]() |
![]() |
Na szczycie bije po oczach bielą kaplica św. Sebastiana. Obok wyrasta dzwonnica, która za czasów socjalizmu służyła służbom granicznym.
Na wygrzanej słońcem górze zachwyca stepowa roślinność.
Kawałek dalej, za kaplicą św. Sebastiana stoi samotnie kaplica Grobu Pańskiego, do której większość turystów nawet nie podchodzi.
Inicjatorem wyznaczenia i zbudowania drogi krzyżowej był Franciszek von Dietrichstein. Miała być ona wyrazem wdzięczności za przetrzymanie epidemii dżumy w 1622 roku, a budowa trwała od 1623 do 1630 roku. W latach 1750-1776 dobudowano jeszcze 7 kapliczek.
![]() |
![]() |
Uwaga – trasa prowadzi po śliskich, wygładzonych tysiącami stóp, wapiennych kamieniach. Lepiej nie wybierać się tam podczas deszczu. Odradzamy też wycieczkę w klapkach.
Gdzie spać w Mikulovie
Baza noclegowa w Mikulovie jest bardzo dobra i zróżnicowana. Nam najbardziej przypadł do gustu hotel Bonsai, z którego korzystaliśmy już 3 razy.
Gdzie zjeść w Mikulovie,
gdzie na kawkę w Mikulovie
Jeśli chodzi o wybór lokali gastronomicznych, to w Mikulovie każdy znajdzie coś dla siebie. Testowaliśmy przez lata różne miejsca. Tym razem wpadliśmy na szybki obiad do hipsterskiej burgerowni Pedro’s Streetfood Bistro na wege burgera – mniam.
![]() |
![]() |
Na kawkę/herbatkę/lemoniadę wpadliśmy do dwóch nowych dla nas miejsc i jednego, które jest punktem stałym wizyt w Mikulovie. Nowe miejsce to genialnie zaprojektowany taras przy pensjonacie Monner, tuż przy początku drogi krzyżowej na Svatý kopeček. Wielki plus za lemoniadę z rokitnikiem.
Drugie z nowych miejsc to kawiarnia, która wpadła nam w oko blisko synagogi przy Galerie Závodný (Lormovo Náměstí).
Nasza stała miejscówka to Café Dolce Vita w rynku, w kamienicy z arkadami.
Podsumowanie
To, co opisaliśmy to atrakcje, które można zobaczyć w jeden, bardzo intensywny dzień, z bardzo krótką przerwą na obiad i 3 szybkimi kawkami/lemoniadkami.
![]() |
![]() |
Mikulov ma dużo więcej do zaoferowania. Zabrakło czasu na Mariánský mlýn, jaskinię na Turoldzie (Jeskyně Na Turoldu), bunkier itd.
Okolica Mikulova również jest pełna atrakcji – Valtice, Lednice, Znojmo, Palava, malowane piwnice winne itd., więc można mieć tutaj bazę nawet na cały tydzień.
Zdecydowanie w Mikulovie nie można się nudzić. Mikulov dawno temu wpisaliśmy na naszą listę top 5 czeskich miast.
Chcesz wiedzieć, które czeskie miasta jeszcze pokochaliśmy? Praha, Olomouc, Český Krumlov i Štramberk.
A Ty masz swoje ulubione czeskie miasto? Odpowiedzi w komentarzu mile widziane.