Czy masz jakieś skojarzenia z miastem Jarosław? Do niedawna wiedzieliśmy tylko, że leży na trasie Rzeszów – Przemyśl. Okazuje się, że Jarosław to piękne miasto z zaskakującymi zabytkami i niezwykłą historią. Jarosław zasługuje, by być lepiej rozpoznawalną atrakcją turystyczną Podkarpacia. Odwiedź i daj się mile zaskoczyć.
Spis treści
Historia Jarosławia
Jarosławski jarmark
Łódź w herbie miasta
Zwiedzanie Jarosławia
Szlakiem jarosławskich kamienic
Zabytki sakralne
Co jeszcze warto zobaczyć
Gdzie zjeść
Jak dojechać
Podsumowanie
Historia Jarosławia – zaczęło się od Jarosława Mądrego
Skąd wzięła się nazwa miasta? Początki miasta są związane Jarosławem Mądrym (978-1054). Książę kijowski ok. 1031 założył gród na lewym brzegu Sanu, na wzgórzu św. Mikołaja. Na tym wzgórzu, na którym można podziwiać klasztor benedyktynek.
Miasto początkowo należało do księstwa halicko-włodzimierskiego, a w 1349 przeszło w polskie władanie.
Uzyskanie przez Jarosław praw miejskich
W 1375 roku Władysław Opolczyk przeniósł miasto na sąsiednie wzgórze, czyli tu, gdzie obecnie znajduje zabytkowe centrum Jarosławia. Jarosław formalnie stał się miastem, gdy 7 grudnia 1375 roku uzyskał prawa magdeburskie.
Pod koniec XIV wieku Jarosław należał do rodziny Tarnowskich, by potem przechodzić wielokrotnie we władanie różnych rodów, m.in. Zamoyskich, Sobieskich, Sieniawskich, Czartoryskich.
Po zamku (z roku 1513), który był siedzibą właścicieli miasta, nie znajdziesz już śladu, bo na jego miejscu stoi cerkiew Przemienienia Pańskiego.
Jarosław otrzymał przywilej składu
W 1443 roku Władysław Warneńczyk wydał przywilej składu i Jarosław stał się główną komorą królestwa. Przywilej potwierdził także Zygmunt Stary i Zygmunt August.
Jakie korzyści dawał miastu przywilej? Otóż kupcy jadący ze wschodu tzw. walnym gościńcem ruskim, musieli przejeżdżać przez Jarosław. Inaczej groziła im kara m.in. w postaci konfiskaty towaru.
Burzliwy XVII wiek w historii Jarosławia
W 1600 roku wielki pożar zrujnował miasto, lecz na szczęście król Zygmunt III Waza zwolnił miasto z ceł, by ułatwić odbudowę. Kolejny wielki pożar wybuchł 24/25 sierpnia 1625 roku.
Miasto zawdzięcza wiele, jeśli nie najwięcej, księżnej Annie Ostrogskiej (1575-1635), która wspierała kościoły i edukację. Dbała o praworządność i przywileje mieszczan. Ważna była dla niej także obronność i estetyka miasta. To ona dopilnowała odbudowy miasta po pożarze w 1625.
Jarosław ucierpiał podczas powstania Chmielnickiego (1648-1654) oraz potopu szwedzkiego. Za czasów Sobieskiego dokończono budowę murów z basztami (1690), a mieszkańców wyposażono w rusznice i oszczepy.
Koniec złotej ery Jarosławia
Niestety wojna północna (1700-1721) nie dała mieszkańcom spokojnie żyć i handlować. Liczba mieszkańców spadła aż o połowę w wyniku głodu i chorób.
Początek XVIII wieku to czas stopniowego upadku miasta i stagnacji. Król August III wydał zgodę na 7 jarmarków w roku, ale to już nie pomogło odzyskać kupców z Europy.
Jarosław za czasów zaboru austriackiego
Za czasów zaboru austriackiego nastąpiła kasata zakonów jezuitów, benedyktynek i franciszkanów. Budynki klasztorne przeznaczono m.in. na magazyny wojskowe, oprócz tego rozebrano mury miejskie. Ponadto władze zaborcze rzucały kłody pod nogi rozwojowi miasta.
Poprawa gospodarcza nastąpiła dopiero w latach 60. XIX wieku wraz z uruchomieniem połączenia kolejowego Kraków – Lwów oraz z ustanowieniem monarchii austro-węgierskiej.
Od 1878 roku miasto stawało się coraz bardziej zmilitaryzowane. Jarosław miał bronić Sanu w przypadku konfliktu zbrojnego z Rosją. Napływ żołnierzy przyniósł jeden plus dla miasta – obsługa garnizonu stała się źródłem zarobku dla mieszkańców. Na początku XX wieku w mieście stacjonowało 7 pułków i kilka batalionów.
Sławny jarosławski jarmark
Miasto ulokowało się na skrzyżowaniu ważnych traktów handlowych, co mądrze wykorzystano. W 1531 roku hetman Jan Tarnowski uzyskał od króla Zygmunta Starego przywilej na wolne jarmarki, co ostatecznie przyciągnęło kupców z różnych stron świata.
Do Jarosławia przyjeżdżali m.in. Turcy, Grecy, Węgrzy, Niemcy, Żydzi, Włosi, Szkoci i Ormianie.
Najlepszy czas dla Jarosławia to przełom XVI i XVII wieku, prawdziwa złota era, a wszystko za sprawą słynnego w całej Europie jarmarku. Do miasta w sierpniu zjeżdżało nawet 30 000 gości. Najważniejszy jarmark zaczynał się 15 sierpnia. Trwał 4 tygodnie.
Jak wyglądał jarosławski jarmark?
Zapewne było gwarno i barwnie. Handlowano wołami – spędzano tutaj nawet 40 000 sztuk bydła. Targowano również końmi – nawet 20 000 tysięcy sztuk szukało nowych właścicieli.
Widzisz już oczyma wyobraźni, co tu się działo?
Wielojęzyczny tłum, oblewanie transakcji, łąki dookoła miasta pełne zwierząt. Karczmy pełne gości, notariusze poświadczający ważność umów oraz tłumacze pomagający dobić targu. Działał nawet specjalny sąd jarmarczny. Do tego jeszcze występy teatralne i koncerty. Sieć piwnic pod kamienicami wypełniona po sklepiania bogactwem towarów. Wielkie spotkanie Zachodu ze Wschodem.
Wspomnieniem czasów złotej ery jarmarków są imprezy organizowane w sierpniu na rynku. Na straganach kwitnie handel rękodziełem, a miłośników staroci przyciąga pchli targ. Pragnienie można ugasić kwasem chlebowym lub piwem, pusty brzuch zaś zadowolą proziaki.
Dlaczego łódź w herbie miasta
Oprócz handlu kwitło w Jarosławiu rzemiosło (ponad 20 cechów), a szkutnicy należeli do konfraterni wodnej.
Dlaczego szkutnictwo było tak ważne w Jarosławiu? Z Jarosławia towary Sanem, a dalej Wisłą spławiano do Gdańska. Szkuty i galary płynęły wypełnione zbożem, winami z Węgier itd. Przy dobrych warunkach podróż zajmowała 10 dni.
![]() |
![]() |
Zwiedzanie Jarosławia – od czego zacząć
Jeśli przyjedziesz do Jarosławia pociągiem, to pod ratusz dotrzesz w 15 minut. Idź prosto ulicą Słowackiego, a później skręć w prawo, w ulicę Grunwaldzką.
Po lewej stronie ulicy (ul. Grunwaldzka 10) zobaczysz kościół pw. Świętego Ducha z XVII wieku. Nietypowo stoi bokiem do ulicy. Pełnił także funkcję obroną, bo znajdował się przy drodze do Bramy Krakowskiej, ale o niej za chwilę.
Ciekawostka – w latach 1796-1944 służył ewangelikom.
![]() |
![]() |
Do serca miasta wchodzi się przez pozostałości Bramy Krakowskiej i fosy. Kiedyś do miasta wiodły 3 bramy: krakowska, lwowska i sandomierska, co znakomicie oddaje główne trakty wiodące do miasta.
Brama Krakowska, która powstała w XVI wieku, była najbardziej okazała, a w jej piwnicach było więzienie. Do bramy prowadziło Krakowskie Przedmieście. Brama niestety nie zachowała się do naszych czasów, bo została rozebrana przez Austriaków.
Idąc dalej ulicą Grodzką, trafisz na miejską wiatę handlową, czyli halę targową z początku XX wieku. Halę zaprojektował (1913) lwowski architekt Henryk Pohoryles. Wojna światowa opóźniła budowę, dlatego halę oddano do użytku dopiero w styczniu 1925 roku.
Warto zajrzeć do środka, przyjrzeć się konstrukcji budynku i podnieść głowę, by zobaczyć, co znajduje się nad drzwiami wejściowymi. Adres: Grodzka 10.
Podziemne Przejście Turystyczne – dobry pomysł na początek zwiedzania
Lubisz szwendać się pod ziemią? To w Jarosławiu powinno Ci się spodobać – atrakcją turystyczną miasta jest estetyczna i ciekawa trasa podziemna. To dobry pomysł na rozpoczęcie zwiedzania miasta, by poznać jego bogatą historię.
Podziemne Przejście Turystyczne biegnie piwnicami kamienic Orsettich, Attavantich i Gruszewiczów. Trasa ma ok. 186 metrów długości.
Autorzy wystawy pokazali historię miasta w 11 salach. Najciekawszy fragment zwiedzania? Naszym zdaniem salka poświęcona łodziom i transporcie towarów Sanem i Wisłą do Gdańska.
Trasę zwiedza się z audioprzewodnikiem. Dla osób zainteresowanych szczegółami przygotowano dodatkowe nagrania. Wystarczy urządzenie zbliżyć do czarnych„guziczków” na ścianach z narysowanymi słuchawkami. Oprócz tradycyjnych gablot i scenek w duchu epoki, wystawę urozmaicają multimedia.
W ostatniej sali wyświetlany jest film o historii i zabytkach Jarosławia. Po seansie inaczej spogląda się na miasto.
Uwaga – trasa nie jest przystosowana dla osób na wózkach inwalidzkich. Osoby, które mają trudność z poruszaniem się po schodach, powinny skonsultować się z obsługą.
Jarosław oferuje jeszcze jedną atrakcję dla miłośników tuneli i piwnic. Trasa im. Prof. Feliksa Zalewskiego przebiega piwnicami kamienicy Rydzikowej (Rynek 14). Wyznaczono ją już w 1984 roku. W sprawie zwiedzania najlepiej skontaktować się z Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej (Rynek 5). Tel. 16 624 89 89.
Zostawiliśmy ją sobie na kolejną wizytę w mieście.
Ratusz na rynku w Jarosławiu
Na rynku króluje potężny ratusz w stylu neorenesansowym.
Warto nadmienić, że ratusz w Jarosławiu ma długą historię. Na pewno był tu drewniany ratusz pod koniec XVI wieku, który spłonął w 1600 roku.
Nowy ratusz, choć już murowany, także uszkodził pożar (1625). W 1782 Austriacy przejęli budynek na cele wojskowe i przy okazji wyburzyli 2 piętra.
W latach 50. XIX wieku ratusz przebudowano w stylu neogotyku angielskiego, a już pod koniec XIX wieku władze miasta podjęły decyzję o kolejnej przebudowie i rozbudowie. Tym razem w stylu neorenesansowym.
Na początku XX wieku w ostatnie już zmiany w wyglądzie budynku zaangażowany był Teodor Talowski.
Obok ratusza znajduje się studnia z XVII wieku. Ciekawostka – odkryto ją przypadkowo w 1965 roku i odbudowano.
Szlakiem jarosławskich kamienic
Rynek otaczają kolorowe odnowione kamieniczki. Kilka z nich wymaga szczególnej uwagi.
Kamienica Orsettich
Najpiękniejsza jest kamienica Orsettich z końca XVI wieku – perełka z podcieniami. Kamienica Orsettich uchodzi za jeden z najpiękniejszych zabytków renesansowych w Polsce.
Zbudowana w latach 1570-1585. W 1633 roku zaniedbaną kamienicę kupił włoski kupiec i bankier Wilhelm Orsetti, który zlecił przebudowę kamienicy w renesansowym stylu (1633-1646).
Kamienica należała później m.in. do rzeźbiarza Tomasza Huttera – jeszcze o nim będzie dalej.
Gdy już nasycisz wzrok bryłą kamienicy Orsettich (Rynek 4), to zajrzyj do muzeum, które się w niej mieści.
![]() |
![]() |
Zaskakuje bardzo ciekawy układ kamienicy. O specyfice kamienic jarosławskich dowiesz się bardzo dużo na wystawie w Podziemnym Przejściu Turystycznym.
W kamienicy Orsettich zachwyca nie tylko piękne wyposażenie pomieszczeń, ale także zachowane detale architektoniczne.
![]() |
![]() |
Jeden wielki mankament – eksponaty nie są podpisane/opisane. Jeśli nie dokupisz usługi przewodnika, to niewiele się dowiesz. Pozostaje doczytać na stronie muzeum.
Kamienica Gruszewiczów
Pod numerem 6 przyjrzyj się kamienicy Gruszewiczów (XVI/XVII). Dom należał do aptekarza Adriana Gruszewicza, później zaś jego syna Jana. Rodzinę Gruszewiczów spotkało wielkie wyróżnienie, gdy w 1711 roku syna Marianny i Józefa Gruszewiczów trzymał do chrztu car Piotr I i kasztelanowa Elżbieta Sieniawska.
W kamienicy Gruszewiczów kończy się trasa podziemna. W sieni (wiata) zachowały się drewniane ganki. Sień jest dostępna w godzinach pracy instytucji, które mają tutaj siedziby.
Podobno w budynku zachowały się malowidła ścienne i sztukateria.
Kamienica Attavantich
Ciekawie prezentuje również historia kamienicy Attavantich. W 1625 włoski kupiec Juliusz (Giulio) Attavanti kupił kamienicę w Jarosławiu.
W 1680 roku kamienica była już własnością wójta jarosławskiego Jana Metlanta (1646-1703), który był synem szkockiego imigranta, kapitana pracującego dla Zamoyskich. Jan był radnym, wójtem i burmistrzem Jarosławia. W 1679 uzyskał godność sekretarza królewskiego. Zwano go Angielczykiem. Możemy tylko przypuszczać, że jak na Szkota przystało, nie był zachwycony takim przydomkiem.
Kamienica królowej Marysieńki
Kilka kroków dalej odkryjesz kamienicę królowej Marysieńki – najpierw własność wójta Olbrachta Rabinowskiego (1636), a od 1649 w rękach Zamoyskich.
Dlaczego kamienica królowej Marysieńki? Pierwszym mężem Marii Kazimiery d`Arquien, znanej powszechnie jako Marysieńka Sobieska, był Jan „Sobiepan” Zamoyski i do nich należała ta kamienica.
W XIX wieku była własnością księcia Konstantego Czartoryskiego. Od 1977 znalazło tu siedzibę Stowarzyszenie Miłośników Jarosławia. Stowarzyszenie organizuje regularnie wykłady w „wielkiej izbie” i wycieczki. Rynek 11.
Dom zwany gdańskim
Jeszcze jedna kamienica, która ma związki ze złotą erą Jarosławia – dom zwany gdańskim. Kamienicę z końca XVI wieku rozebrano w 1959 roku i odbudowano. Kamienicę wznieśli Zofia i Wilhelm Alanth dzięki finansowemu wsparciu kupców z Gdańska. Czyżby kupcy zainwestowali w ten sposób w bezpieczne miejsce noclegowe i zaufany skład dla towarów? Rynek 17-18.
Patrząc tylko na historię kilku budynków, można poczuć międzynarodowy klimat Jarosławia w czasach jego świetności. Wznoszone kamienice dostosowane były do potrzeb zamożnych kupców.
Zabytki sakralne Jarosławia
Jarosław to także niezwykłe zabytki sakralne, a część z nich odzwierciedla bogactwo miasta w jego złotej erze. Zaczynamy zatem zwiedzanie od obiektów, które są najbliżej rynku.
Cerkiew Przemienienia Pańskiego
Kilka kroków od kamienicy królowej Marysieńki znajdziesz Cerkiew Przemienienia Pańskiego oraz punkt widokowy, dzięki któremu nabierzesz ochoty na dalsze odkrywanie sakralnych perełek Jarosławia.
Greckokatolicka cerkiew konkatedralna pw. Przemienienia Pańskiego (Spasa) rosła powoli w latach 1717-1754. Dzwonnica pochodzi z lat 50. XVIII wieku.
Cerkiew rozbudowano w latach 1911-1912. Malowidła są dziełem Mychajło Bojczuka i częściowo L. Winterowskiego W okresie międzywojennym dotarły do cerkwi witraże z pracowni Żeleńskiego w Krakowie.
Po wojnie, po wysiedleniu grekokatolików, świątynia stopniowo popadała w ruinę. Remont zaczęto dopiero w 1987 roku, a świątynię zwrócono wiernym w 1993 roku.
Dla wiernych najważniejsza jest ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem, nazywana Bramą Miłosierdzia (Милосердя дверi). Najprawdopodobniej pochodzi z początku XVII wieku. Uznana za cudowną przez papieża Piusa VI (1779).
Mamy nadzieję, że przy 3 wizycie w Jarosławiu uda się wreszcie zobaczyć wnętrze.
Na szczęście pobliski punkt widokowy jest zawsze dostępny.
Po wyjściu z terenu cerkwi kieruj się w prawo (uliczka biegnie łukiem). Stąd dobrze widać wzgórze św. Mikołaja i klasztor z basztami, ale o nim za chwilę.
Kościół pw. Bożego Ciała (kolegiata)
Od cerkwi i punktu widokowego już tylko kilka kroków do kościoła, który jest wg nas punktem obowiązkowym wizyty w Jarosławiu.
Kościół pw. Bożego Ciała zbudowano na wzgórzu świętojańskim w latach 1580-1594 Budynek w stylu wczesnego baroku rzymskiego jest dziełem jezuity i architekta Józefa Briccio (Brizio). Nawiązuje do świątyni Il Gesù w Rzymie.
Wzniesiony dzięki funduszom właścicielki miasta Zofii ze Sprowy Odrowąż Kostkowej (matka Anny Ostrogskiej).
Z kościołem związany był także ks. Piotr Skarga, który wspierał sprowadzenie jezuitów do miasta. Zakonnicy osiedlili się w Jarosławiu w 1573 roku. To właśnie Skarga wygłosił kazanie w 1594 roku podczas konsekracji kościoła.
Kościół Bożego Ciała w przebudowano po pożarach w 1600 i 1625, a ok. 1730 roku ustawiono przed kościołem rzeźby bawarskiego artysty Thomasa Huttera. Dzwonnica powstała w 1723 roku.
Po kasacie zakonu jezuitów władze austriackie zamieniły kościół na magazyn. W 1807 roku odkupił go, a może lepiej powiedzieć wykupił, książę Adam Czartoryski. Dzięki kościół służył mieszkańcom za kościół farny.
W 1862 pożar uszkodził budynek. Na szczęście uratowały się rzeźby Thomasa Huttera oraz obraz (1583) Matki Boskiej Śnieżnej (ołtarz główny).
W 1912-1913 roku wystój kościoła został wzbogacony o polichromie Leonarda Winterowskiego (Wintorowskiego).
W podziemiach (lapidarium) umieszczono oryginalne rzeźby Thomasa Huttera, które były niestety narażone na ataki wandali. Przy schodach wejściowych stoją kopie.
Ciekawostka: jest to najstarszy kościół jezuicki w Polsce.
Nasza podpowiedź – świetny punkt widokowy jest też za kościołem Bożego Ciała, na ścieżce drogi krzyżowej. Wystarczy przejść między dzwonnicą a murem kościoła. Tylko ławek tam brakuje, by napawać się widokiem.
Zespół kościelno-klasztorny ss. Benedyktynek, czyli nasz faworyt
Klasztor z daleka wygląda jak zamek, bo teren należący do benedyktynek otacza mur z 8 basztami. Mur ma ponad 800 metrów długości, a miejscami widać otwory strzelnicze. Kojarzy nam się z rumuński kościołami warownymi.
Benedyktynki pojawiły się na wzgórzu św. Mikołaja dzięki księżnej Annie Ostrogskiej, która sprowadziła zakonnice w 1611 do Jarosławia z Chełmna i ufundowała ich siedzibę.
W przyklasztornym kościele pw. św. Mikołaja i św. Stanisława – przykuwa uwagę portal z 1621/1622 roku. Autorem prawdopodobnie był pochodzący z Wrocławia Johann (Jan) Pfister, który pracował dla Sieniawskich.
![]() |
![]() |
Do samego kościoła nie udało nam się wejść, ale udało się kuknąć do środka przez kratę.
Benedyktynki również objęła kasata wprowadzona przez władze austriackie. W 1782 roku zakonnice musiały opuścić budynki klasztoru, a kościół zamknięto w 1783.
Tam, gdzie wcześniej mieszkały zakonnice zamieszkali żołnierze, a w kościół zamieniono na magazyn.
Ciekawostką i atrakcją jest tzw. czarna kaplica. Skąd nazwa? Otóż latem 1944 roku Niemcy, którzy uciekali przed Armią Czerwoną, na odchodne podpalili klasztor.
W pomieszczeniu, gdzie był skład karbidu i innych chemikaliów temperatura była tak wysoka, że cegły wyglądają, jakby się stopiły miejscami od gorąca. Ściany wyremontowano, ale sufit pozostał czarny.
Oczywiście na klasztorze benedyktynek nie kończy się lista sakralnych zabytków Jarosławia. Gdy wrócisz do rynku, to poszukaj jeszcze synagog.
Dwie synagogi w Jarosławiu
Oczywiście w Jarosławiu mieszkali też Żydzi, a po nich zachowały się 2 synagogi. Jedna zadbana, a druga chyba za chwilę się zawali.
Duża synagoga powstała w latach 1807-1811. Zastąpiła synagogę, która spłonęła kilka lat wcześniej. Niektóre elementy wyposażenia synagogi przeniesiono do muzeum w Łańcucie, a obecnie w budynku mieści się szkoła plastyczna.
Małą synagogę oddano do użytku w 1900 roku. Nie miała tyle szczęścia, co duża – niszczeje, czekając na kogoś, kto ją kupi.
Zabytki sakralne w drugiej części miasta
Kilka wartych zobaczenia budynków znajduje się w drugiej części miasta. Trzeba wrócić do ulicy Grunwaldzkiej i iść cały czas prosto.
Zespół kościelno-klasztorny franciszkanów reformatów
Na początek zwiedzania drugiej części miasta zajrzyj do franciszkanów.
Franciszkanie przybyli do Jarosławia na zaproszenie i przy wsparciu finansowym mieszczanina Antoniego Kwolka.
Za projekt zespołu klasztorno-kościelnego odpowiadał architekt Tomasz Bellotti. Teren został ogrodzony murem w latach 1704-1706, zaś budynki klasztoru powstały w latach 1710-1716.
Również dzięki funduszom mieszczan jarosławskich oraz Franciszka Zawadzkiego, łowczego kijowskiego, zbudowano kościół pw. Trójcy Przenajświętszej, konsekrowany 21 czerwca 1716 roku.
Wnętrze zdobią polichromie z 1909-1911 roku autorstwa Jan Tabińskiego, zwanego malarzem kościołów, a w 1909 roku zamontowano także witraże.
Po drugiej stronie kościoła stoi przy ulicy kapliczka z figurą Jana Nepomucena (kopia), dzieło Thomasa Huttera.
Bazylika dominikanów pw. Matki Boskiej Bolesnej
Od franciszkanów idź cały czas prosto i po kilku minutach trafisz do kościoła dominikanów.
Według tradycji była tu najpierw drewniana kaplica. Pierwszy gotycki kościół powstał w tym miejscu w 1421 roku. Od 1573 zabudowania znajdowały się w rękach jezuitów, którzy w latach 1698-1713 doprowadzili do przebudowy i rozbudowy świątyni.
Jezuici działali tutaj do 1773, czyli do kasaty zakonu, którą nakazały władze austriackie.
Kilka lat po jezuitach pojawili się dominikanie, którzy mieszkali i nauczali w Jarosławiu od czerwca 1777. Pierwsi dominikanie przybyli tutaj z Bochni.
Bazylika dominikanów jest miejscem odpustów i pielgrzymek, a to za sprawą drewnianej figury Matki Boskiej Bolesnej.
Według legendy Pani Jarosławska została odkryta 20 sierpnia 1381. Podania różnią się między sobą szczegółami. Albo figurę znaleziono nad źródełkiem w lesie, albo natknęli się na nią pastuszkowie na łąkach. Ewentualnie skryła się w koronie gruszy na polach pod miastem.
Na pamiątkę tego zdarzenia zbudowano drewnianą kaplicę. Ciekawostka – podobno modliła się tutaj królowa Jadwiga przed bitwą pod Stubnem w 1387 roku.
Pietę uznano za cudowną w 1636 roku, a w 1755 koronowano figurę.
Drugi ważny obiekt w kościele to ołtarz z relikwiami świętych z początku XVIII wieku. Przez długie lata stał zapomniany. Odkryto go w latach 90. XX wieku, odrestaurowano i udostępniono.
Ciekawostka – w ołtarzu znajduje się prawie 200 relikwii świętych i błogosławionych.
Obok kościoła tuż za murem przyciąga wiernych Kaplica Zjawienia (1752), zwana Studzienką. Uzdrawiająca moc źródełka znana już była w XIV wieku. Teraz jest to studnia głębinowa.
Stary cmentarz w Jarosławiu
Na trasie od franciszkanów do dominikanów po lewej stronie, kilka kroków w bok od ulicy, znajduje się stary cmentarz.
Dlaczego warto poświęcić cmentarzowi uwagę? Chociażby dlatego, że został założony w 1784 roku. Dla porównania – Rakowicki 1803, Powązkowski 1790, Na Rossie 1801.
Na jarosławskim cmentarzu zachowały się nagrobki z XIX wieku, w tym prace lwowskich mistrzów kamieniarstwa. Krakowskim akcentem zaś są nagrobki z pracowni Józefa Kuleszy i Edwarda Stehlika
![]() |
![]() |
Kaplicę cmentarną w 1832 roku ufundowała Franciszka Gneiser.
Co jeszcze warto zobaczyć w Jarosławiu
Budynek „Sokoła”
Przepiękny budynek „Sokoła” znajdziesz kilka kroków od pozostałości Bramy Krakowskiej. Idąc ulicą Grunwaldzką w stronę rynku, skręć w prawo. Podążaj ulicą, która biegnie lekko w dół. Adres: Sikorskiego 5.
Celem Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” było popularyzowanie sportu i zdrowego stylu życia, a przy okazji prowadzono działania patriotyczne. Na terenie zaboru austriackiego pierwszy „Sokół” powstał we Lwowie w 1867 roku, a jarosławski „Sokół” w 1889 roku. Na pewno kojarzysz też budynek Sokoła z Krakowa albo Sanoka.
Budynek „Sokoła” w Jarosławiu zaprojektował Teodor Talowski w roku 1899. Fani jego projektów zdecydowanie powinni zajrzeć do Jarosławia, bo budynek jest przepiękny.
![]() |
![]() |
Prezbiterium – pozostałość po cerkwi Zaśnięcia NMP
W centrum Jarosławia, w niewielkim parku im. Czesławy Puzon, schowana między drzewami skrywa się pozostałość cerkwi i ślad po dawnym cmentarzu, który ostatecznie zasypano w 1954 roku. Stała tu kiedyś cerkiew parafialna pw. Zaśnięcia NMP. Udało się uratować jedynie prezbiterium. Protest mieszkańców okazał się skuteczny.
Pierwszy budynek stał tutaj już na pewno w 1520, a w XVII wieku był to już z pewnością budynek murowany. Świątynia ucierpiała za czasów austriackich – zrobiono tutaj prochownię. Na szczęście w 1791 odsprzedano ją grekokatolikom.
Gdzie zjeść w Jarosławiu
Przetestowaliśmy dwukrotnie lokal Black Coffee (ul. Lubelska 9). Urozmaicone menu, w tym opcje wege, a porcje całkiem spore. Bogaty wybór deserów i wariacje na temat kawy. Bardzo sympatyczna i zaangażowana obsługa. Latem przyciąga gości pełen roślin taras.
Na przekąskę polecamy bułeczkę faszerowaną kaszą. Udało się trafić w jednej piekarni, choć trochę inna w smaku niż te z rejonu Biłgoraja.
Jak dojechać do Jarosławia
Jarosław ma dobre połączenie kolejowe z Krakowem – w sam raz na całodniową wycieczkę.
Osobom z innych rejonów Polski polecamy weekend na Podkarpaciu. Zwiedzanie Jarosławia można znakomicie połączyć ze zwiedzaniem pobliskiego Łańcuta, Rzeszowa, Przemyśla lub wpaść do Przeworska.
Podsumowanie
Jarosław zachwyca i zaskakuje, bo oprócz opisanych zabytków można trafić na piękne kamienice secesyjne, zachowane detale np. piękne bramy wejściowe i wiele więcej.
Podczas drugiej wizyty w Jarosławiu plan zwiedzania pokrzyżowała nam potężna burza, a bardzo chcieliśmy dotrzeć nad San, bo przecież miasto tak wiele zawdzięcza rzece. Nad Sanem podobno jeszcze warto zobaczyć klasztor Niepokalanek.
Daleko nie jest z Krakowa, chętnie zajrzymy po raz kolejny do Jarosławia.
Był()ś w Jarosławiu? Podziel się wrażeniami w komentarzu
* Wykorzystano zdjęcia z marca i sierpnia 2023.