Mysłowice – masz jakieś skojarzenia z tym miastem? Jeśli z niczym szczególnym, to mam nadzieję, że od tej pory pierwsza myśl, która przyjdzie Ci do głowy na hasło Mysłowice, będzie brzmieć – Centralne Muzeum Pożarnictwa. Chcesz się dowiedzieć, jakie kiedyś stosowano rozwiązania techniczne? Jakie przepisy przeciwpożarowe obowiązywały? Wiesz, dlaczego św. Florian został uznany na patrona strażaków? Wybierz się na wycieczkę do Mysłowic, bo to nie tylko ciekawie podana historia, ale także niezwykłe pojazdy strażackie, które wzbudzą zachwyt nie tylko dzieci.
Historia Centralnego Muzeum Pożarnictwa
Czy wiesz, że muzeum założono już w 1975 roku? Po kilku latach muzeum przeniosło się do wybudowanego specjalnie dla potrzeb ekspozycji budynku, w którym znajduje się nadal. Warto podkreślić, że jest największym tego typu muzeum w Polsce i jednym z największych w Europie. Muzeum zgromadziło ponad 4 tysiące eksponatów, w tym kilka niezwykłych, o którym zaraz opowiem więcej.
Tak przy okazji – jeśli interesujesz się historią pożarnictwa, to polecam także wizytę w Przeworsku. Pasjonujesz się historią i rozwojem techniki? Trzeba też nadmienić, że od 2006 CMP dołączyło do szlaku Zabytków Techniki woj. śląskiego.
Poznając historię pożarnictwa, nie można zapomnieć o koniach, które ciężko pracowały i bez ich wsparcia strażacy nie mogli wiele zdziałać.
Mysłowice i najciekawsze zabytki w CMP
Największe wrażenie zrobiły na mnie sikawki ręczne i powozowe, które zachwycają starannością wykonania i swoim wiekiem.
Po pierwsze zauroczyła mnie drewniana sikawka konna wykonana w 1717 roku w warsztatach opactwa cystersów w Henrykowie (Dolny Śląsk).
Ileż pracy włożono w zdobienia maszyny, która miała chronić majątek i ludzkie życie. To wręcz niewiarygodne.
![]() |
![]() |
Pojazdy i sikawki strażackie kojarzą Ci się głównie z czerwonym kolorem? Mnie też. Na ekspozycji można znaleźć kilka eksponatów, które także zaskakują właśnie kolorem – chociażby ta sikawka konna z 1844 roku. Na jej boku zapisano nie tylko miejscowość, której służyła, ale i nazwisko fundatora. Pojazd ufundował G. F. Wieland dla gminy Neudorf (obecnie Nowa Wieś Niemczańska, Dolny Śląsk).
Kolejna urocza sikawka konna pochodzi z Kostrzyna nad Odrą (Küstrin). Zbudowana na przełomie XIX i XX wieku w fabryce Gustava Ewalda. Warto też wspomnieć, że Fabrik für Feuerlösch-Gerätschaften Gustav Ewald była także pionierem w produkcji gaśnic i firmą znaną w Europie.
Sikawka na zdjęciu wydaje się leciutka, wręcz niepozorna. Pompa ssąco-tłocząca umożliwiała jednak wyrzut wody na odległość 28 metrów.
Po koniach przyszedł czas na epokę pary. Wynalazek, który zrewolucjonizował przemysł i transport znalazł także zastosowanie w pożarnictwie. Ta elegencko wygladająca sikawka parowa powstała w 1894 w Lipsku (Fabryka sprzętu strażackiego G.A. Jauck).
Jak Ci się podoba ten wspaniały utrzymany zabytek?
Samochody pożarnicze
W tej sekcji można spędzić dużo czasu i jest na czym oko zawiesić – mniejsze, większe i te ogromne. Czyż ten „przystojniak” nie jest uroczy?
Co jeszcze można zobaczyć w Centralnym Muzeum Pożarnictwa
Oczywiście hełmy, które miały chronić głowy przed spadającymi elementami. Najstarszy hełm w kolekcji pochodzi z 1860 roku. Nie mogło też zabraknąć mundurów – wykorzystywanych do codziennej pracy i tych, które ubiera się od święta. A gdy już o świętach mowa – trzeba wspomnieć o sztandarach.
Oczywiście są i drabiny, motopompy i wiele więcej.
![]() |
![]() |
Św. Florian i strażacy
Strażacy obchodzą swoje święto 4 maja, czyli w dniu imienin św. Floriana. Figura św. Floriana miała chronić wsie i miasteczka od żywiołu ognia, bo jak legenda głosi Florian (żył w III wieku n.e.) już w dzieciństwie umiał poradzić sobie z pożarem. Dlaczego akurat 4 maja? Florian, choć był rzymskim oficerem, stanął w obronie chrześcijan. Spotkała go za to surowa kara – wrzucono go do rzeki z kamieniem u szyi 4 maja 230 roku. Jego kult rozpowszechnił się w XV wieku i najczęściej prezentowany jest w stroju legionisty.
Jak dojechać do CMP
Do Centralnego Muzeum Pożarnictwa można bardzo łatwo dostać się koleją, bo bardzo dużo pociągów różnej kategorii, które kursujących między Krakowem i Katowicami zatrzymuje się w Mysłowicach. Do muzeum już tylko krótki spacer – niewiele powyżej kilometra – i już będziesz na miejscu. Prosta droga, nie można się zgubić.
Adres: Centralne Muzeum Pożarnictwa, ul. Stadionowa 7a, Mysłowice.
Jeśli wybierzesz się samochodem, to możesz bez problemu zaparkować koło bramy muzeum.
Podsumowanie
Centralne Muzeum Pożarnictwa to dwa poziomy znakomitych zabytków i przystępnie podanej historii. Wystawę uzupełnia część eksponatów na terenie przed gmachem muzeum.
Brakuje mi jednak w muzeum elementu zaangażowania zwiedzającego. Na przykład, żeby można było dotknąć strażackich węży, podpiąć wąż do hydrantu, przymierzyć hełm. A może quiz – żeby zwiedzający wynieśli z muzeum wiedzę, która można okazać się przydatna w życiu.