Deva – forteca na wulkanie

Deva (Cetatea Devei) to niezwykle miejsce w Rumunii. Na nieczynnym wulkanie wznosi się górska, spiralna forteca, z której rozciąga się wspaniały widok na okolicę. Nic dziwnego, że już Dakowie i Rzymianie wykorzystywali strategiczne położenie wzgórza. Zabytek zabytkiem, ale jakie wrażenie robi wjazd na górę czymś pomiędzy windą a kolejką terenową, a kąt nachylenia naprawdę ostry. Przejdźmy jednak do szczegółów.

Rumunia, zamek Deva. 20240927_101143-ink

Forteca Deva – krótka historia

Odkryto ślady, które świadczą o wykorzystaniu wygasłego wulkanu już w epoce brązu. Z pewnością urzędowali tutaj Dakowie i wznieśli pierwsze umocnienia.

Strategiczne położenie wygasłego wulkanu (ponad 370 metrów wysokości) z pewnością dostrzegli także Rzymianie. Nie chodziło tylko o dobry widok na okolicę, ale także sąsiedztwo solnego szlaku handlowego. I oczywiście o umocnienie pozycji po podboju Dacji na początku II wieku n.e.

Rumunia, zamek Deva. Pokryta drewnem część drogi prowadząca z zamku w dół. 20240927_101541-ink

Rozwój twierdzy Deva

Średniowieczna zabudowa wzgórza położonego między Siedmiogrodem / Transylwanią a Banatem datowana jest na XIII wiek. Król Bela II zlecił budowę niewielkiego zamku po najeździe Mongołów w 1242 roku.

Rumunia, zamek Deva. Brama główna. 20240927_101628-ink

Dopiero od XIII wieku także nazwa Deva zaczyna się częściej pojawiać na kartach historii. Pierwszy zapis z 1269 roku informuje, że węgierski król Stefan V podarował twierdzę Deva, nazwaną w dokumencie królewskim zamkiem, wołoskiemu hrabiemu. Chyl din Câlnic wykazał się wielką odwagą w bitwie stoczonej właśnie w rejonie twierdzy. Hrabia stał się panem jednej z najpotężniejszych twierdz Węgier i Siedmiogrodu.

Rumunia, zamek Deva. Wewnętrzna część murów z drewnianymi galeriami. 20240927_101748-ink

W 1273 roku pod twierdzą palatyn węgierski Piotr I Csaka pokonał Kumanów (w polskiej terminologii to Połowcy), którzy najechali Siedmiogród.

Rumunia, zamek Deva. Widok na góry przez wąskie okno strzelnicze. 20240927_101848-ink

Pod koniec XIII wieku twierdzą władał wojewoda siedmiogrodzki Władysław III Kan (węg. Kán III László, rum. Ladislau Kán al III-lea). Stacjonował tu dobrze uzbrojony garnizon, ale także działał dwór wojewody.

W 1307 osada poniżej wzgórza uzyskała prawa miejskie.

Rumunia, zamek Deva. Drewniana galeria wzdłuż muru. 20240927_102014-ink

Twierdza w XV wieku

W 1444 twierdzę przejął Jan Hunyady, a przy okazji wszedł w posiadanie 56 okolicznych wiosek. Przypadły mu też kopalnie złota. Rosła rola miasta, jako ośrodka administracyjnego i wojskowego, a Hunyady ustanowił po 1453 w Devie rodową siedzibę. W XV trwa też dalsza rozbudowa zamku.

Rumunia, zamek Deva. Widok na dziedziniec zamku z galerii. 20240927_102314-ink

Twierdza w XVI wieku

W 1504 fortecę przejmuje ród Korwinów, z którymi związany jest pobliski przepiękny zamek Hunedoara. W zamku Deva przebywała także często Izabela Jagiellonka po śmierci Jana Zapolyi (zm. 1540). Wtedy też wybudowano drugi obwód murów. Izabela Jagiellonka jest pochowana w przepięknym mieście Alba Iulia – warto odwiedzić.

Rumunia, zamek Deva. Widok na miasto, widoczne pozostałości okrągłej wieży w ciągu zewnętrznych murów zamku. 20240927_102346-ink

Po bitwie pod Mohaczem (1526) twierdzę przejął wojewoda Piotr Perényi (Péter Perényi, 1502-1548). Twierdza mocno ucierpiała podczas ataku wojsk osmańskich.

Rumunia, zamek Deva.Okno w kamienno-ceglanym murze. 20240927_102626-ink

1552 – István Dobó, słynny obrońca Egeru otrzymał od cesarza Ferdynanda I m.in. Devę. Dobó ostro zabrał się za odbudowę twierdzy.

Rumunia, zamek Deva. Ruiny pomieszczenia,półokrągłe sklepienie. 20240927_102731-ink

W roku 1621 książę siedmiogrodzki Gabriel (Gábor) Bethlen zlecił przebudowę zamku, a dla siebie wybudował dom w mieście.

Rumunia, zamek Deva. Widok z zamku na drewniany most przez główną bramę. 20240927_103901-ink

Kolejna rozbudowa zamku rozpoczęła się w 1713 roku, dodano wówczas między innymi 3 obwód murów.

Kolejny duży remont zleci cesarz Franciszek I po odwiedzeniu fortecy w 1817 roku, a prace będą trwały aż 12 lat.

Rumunia, zamek Deva. Widok spod półokrągłego sklepienia na bezchmurne niebo. 20240927_103019-ink

Upadek fortecy

13 sierpnia 1849 wybuchł potężny pożar spowodowany eksplozją prochu. Niestety, obrócił twierdzę w ruinę. Zginęło wówczas ponad 100 żołnierzy, a twierdzy już nie odbudowano.

Rumunia, zamek Deva. Drewniana galeria wzdłuż murów. 20240927_103725a-ink

Ciekawostka – w twierdzy zmarł w 1579 Ferenc Dávid, uwięziony biskup i teolog unitariański. W 1571 skazano go na dożywocie na poglądy religijne.

Dopiero kilka lat temu zadbano o stan ruin i całość prezentuje się bardzo dobrze.

Rumunia, zamek Deva. Kamienny mur. 20240927_103725-ink

Nazwa Deva – teorie

Prawdopodobnie nazwa Deva wywodzi się od słowa dackiego „dava”, które oznaczało twierdzę. Jest też trop łączący nazwę Deva z Rzymianami i Brytanią – możliwe, że przeniesiono tutaj legion z rzymskiego miasta Deva Victrix (obecnie Chester), a wraz z żołnierzami przywędrowała tutaj także nazwa.

Rumunia, zamek Deva. Widok na pozostałości muru na tle bezchmurnego nieba, 20240927_103729-ink

Jak dostać się do twierdzy Deva

Atrakcją równie ciekawą, jak sama twierdza jest wyjazd na górę kabiną, która łączy w sobie cechy windy i kolejki terenowej. Po rumuńsku nazywa się telecabina. Przejazd płatny, ale warto.

Rumunia, zamek Deva. Tory kolejki "telecabina" prowadzące na szczyt góry. 20240927_100249-ink

Przejazd telecabiną sprawia radości zarówno małym, jak i dużym turystom.

Parking koło twierdzy 

Duży parking wyznaczono koło początkowej stacji kolejki. Bez problemu zlokalizujesz swoje auto z góry. Jeśli chodzi o parkowanie, to jest tablica o konieczności wniesienia opłaty za parking. W informacji turystycznej pani powiedziała, że opłata nie dotyczy obcokrajowców, bo nie mają rumuńskich numerów telefonów, a opłatę wnosi się w formie SMS. Doradzamy upewnić się, zanim wyjedziesz na górę.

Podsumowanie

Twierdza Deva tak nam przypadła do gustu, że odwiedziliśmy ją już dwa razy, a przejazd telecabiną bawił nas po kilku latach tak samo, jak za pierwszym razem.

Deva oddalona jest ok. 20 kilometrów od cudownego zamku Huneodoara, więc dwa niesamowite zabytki można zwiedzić w ciągu jednego dnia.

Widok z wysokości na okolicę przepiękny. Byliśmy już po 10:00 na górze i słońce mocno przygrzewało. Może Tobie uda się dotrzeć na zachód słońca?

Scroll to Top