![]() |
![]() |
Jafa jest teraz ściśle połączona z Tel Awiwem. Młode i stare miasto stanowią jeden organizm i niesamowitą atrakcję dla turystów. Spacer między starożytnością a Bauhausem brzegiem morza – takie cuda tylko w Izraelu.
Skąd wzięła się nazwa Jafa?
Podobno po potopie Jafet, syn Noego, zamieszkał na wzgórzu nad morzem. Inna legenda mówi, że miasto wzięło nazwę od hebrajskiego słowa yafa, czyli piękna. Trzeba się z tym zgodzić – Jafa jest piękna.
Jafa – starożytny port
Jafa uchodzi na najstarszy port na świecie albo jeden z najstarszych. Nie nam wyrokować.
Czy wiesz, że w XV wieku p.n.e. port był pod panowaniem Egipcjan i faraona Totmesa III?
Teraz trudno wyobrazić sobie jak tętniło żyło w jafskim porcie przed wiekami za czasów Egipcjan, Filistynów albo Aleksandra Macedońskiego. Później rządzili Rzymianie. Jak to było, gdy przybywali tu w średniowieczu pielgrzymi z Europy, gdy zawitała tutaj armia napoleońska. W XX wieku Anglicy robili tutaj porządki.
W starożytności port w Jafie stracił na znaczeniu, gdy Herod wybudował Cezareę. Gdy otworzono port w Tel Awiwie (1936), port w Jafie stał się cichym portem.
![]() |
![]() |
![]() |
Dziś na brzegu spotkasz wędkarzy. Dzieciaki uczą się żeglować na malutkich żaglóweczkach, trochę jachtów i łodzi rybackich. Dominuje tłum ludzi w kafejkach. Cieszą się życiem i dobrą pogodą. Port wydaje się niewielki i zaciszny.
Co warto zobaczyć w Jaffie? Oto skrócona lista:
Wieża zegarowa z początku XX wieku rok na Yefet Str. Zbudowana na cześć sułtana Abdula Hamida II, za czasów imperium osmańskiego. Teraz symbol Jafy.
Pchli targ (shuk) – małe sklepiki i stoły z różnościami. Kolorowo, klimatycznie, orientalnie (punkt orientacyjny: ulice Olei Zion i Bet Eschel). Wypada się targować. Największy ruch w piątki. Targ działa od XIX wieku. W okolicy masa knajpek i murali.
![]() |
![]() |
Fontanna Sabil i meczet Al-Muhmadija z 1812 roku. Dla „niewiernych” nie ma wstępu do meczetu, można tylko kuknąć przez bramę na dziedziniec. W meczet wkomponowano starą łaźnię turecką (hamam). Natrafisz podczas zwiedzania Jafy na kilka innych meczetów.
Plac Kedumin – serce starej Jafy. Od niego rozchodzi się sieć uliczek – czysta radość ze szwendania się. I tak traficie ostatecznie nad morze. Na placu fontanna z rzeźbami znaków zodiaku.
Franciszkański kościół św. Piotra z 1890. Zbudowany na ruinach cytadeli krzyżowców z XII wieku. Świątynia wygląda wspaniale ze wzgórza. Kościół św. Piotra przyciąga także pielgrzymów, bo w Jafie Piotr wskrzesił Tabitę (Dz 9, 36-43). W XVII wieku był tutaj dom dla pielgrzymów. Podobno zawitał tutaj też Napoleon.
Dom Szymona Grabarza (Simon the tanner)– legenda głosi, że tutaj mieszkał św. Piotr i tutaj przemówił do niego archanioł Michał. Dom należy ormiańskiej rodziny Zakarian, która od wieków obsługuje latarnię morską. W XVIII wieku w tym domu był meczet. Minaret wystaje za murem. Latarnia morska tuż obok.
Ogrody HaPisga na wzgórzu koło kościoła św. Piotra. Punkt widokowy i oaza zieleni. Most Życzeń (The Wishing Bridge), 4 metrowa Gate of Faith nawiązująca do Ziemi Obiecanej oraz rekonstrukcja bramy egipskiej (Ramzes Gate)
![]() |
![]() |
![]() |
Skała Andromedy (wypatruj w morzu – ta najciemniejsza) – tu była według legendy przykuta Andromeda. Wszystko to przez pychę matki dziewczyny. Uratował pannę Perseusz i dochowali stadka dzieciaków.
Zabytków i zaułków jest mnóstwo w Jafie. Nie przegap greckich i ormiańskich świątyń i innych ciekawostek.
![]() |
![]() |
![]() |
Detale architektoniczne w Jafie – jest na czym oko zawiesić
Lubisz detale architektoniczne? Jafa jest w sam raz dla Ciebie. Wystarczy przyglądać się drzwiom.
![]() |
![]() |
![]() |
Wypatrzyliśmy jedno podwórko, które było składowiskiem starych drzwi. Skojarzyło się nam od razu ze szpitalem starych sprzętów w Akademii Pana Kleksa. Oby te drzwi ktoś uleczył i dał im nowe życie.
Jafa – hipstera rządzi
![]() |
![]() |
![]() |
W cieniu zabytków króluje totalna hipstera. Tu nie ma znaczenia, że jest się w Izraelu. Liczy się sztuka i wolność. Rękodzieło, wyżerka i dobra zabawa. Centrum artystycznego życia jest ulica Mazal Dagim. Czuć w Jafie połączenie klimatu krakowskiego Kazimierza z wileńskim Užupis i Berlinem. Jaki szabat? Życie toczy się wesoło i kolorowo. Knajpy pełne gości i totalny luz.
Porada
Jeśli dotrzesz do Jafy promenadą z Tel Awiwu, to polecamy zacząć zwiedzanie miasta od strony morza i wejść w wąskie uliczki przez bramę z napisem „Old Jaffa Visitors Center”. Robi wrażenie.
Gdy już oblecisz wszystko na górze, zejdź ulicą, która biegnie w dół od kościoła św. Piotra w stronę meczetu. Potem szwendaj się dalej.
W Jafie jest klimat, by się nie spieszyć, delektować chwilą. Popijać mrożoną kawkę/piwo na promenadzie w porcie. Cieszyć się słońcem i bryzą. Chwilo trwaj!
Jeśli zgłodniejesz, a lubisz rybki, to w dawnych magazynach portowych znajdziesz knajpki rybne.
W Jafie jest pełno miejsc, które kuszą zapachem jedzenia. Każdy coś znajdzie dla siebie. Hummus, falafele, restauracja grecka, trypolitańska i wspaniałe soki.
![]() |
![]() |
![]() |
A jakie są Twoje wrażenia z Jafy? Co Cię najbardziej zauroczyło?
Podziel się opinią w komentarzu.